Zapytani o to, w którym polskim mieście mieszkańcy najwięcej wydają na jedzenie, prawdopodobnie wskazalibyśmy Warszawę. To odpowiedź, która nasuwa się jako pierwsza, bo w powszechnej opinii Polaków to właśnie stolica kraju jest najdroższa. Okazuje się jednak, że odpowiedź nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać.
Jak informuje ''Gazeta Krakowska'', twórcy aplikacji PanParagon (bezpłatna aplikacja zakupowa, która umożliwia przechowywanie paragonów i ewidencję wydatków — red.) przeanalizowali, ile płacimy za zakupy w największych polskich miastach. Porównano średnie kwoty na paragonach spożywczych.
W analizie uwzględniliśmy cały styczeń oraz sześć miast wojewódzkich. Otrzymane wyniki burzą niektóre stereotypy, jakie krążą w naszym społeczeństwie – wyjaśnia Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najdrożej jest w Krakowie
Jak się okazało, to nie warszawiacy, a mieszkańcy Krakowa wydają na jedzenie najwięcej, bo ok. 41,25 zł. Nieco mniej, a konkretnie 41,16 zł, zostawiają przy kasie mieszkańcy Łodzi.
Co ciekawe, okazuje się, że ceny w sklepach spożywczych w stolicy kraju wcale nie są najwyższe! W zestawieniu Warszawa znalazła się w środku stawki.
Bardzo ciekawa jest pozycja Warszawy, która ze średnią kwotą na paragonie spożywczym 40,83 zł znalazła się dokładnie pośrodku stawki naszego badania. Więcej na zakupy spożywcze wydają mieszkańcy Łodzi i Krakowa, mniej gdańszczanie, poznaniacy i wrocławianie – poinformowała Antonina Grzelak.
W czasach szalejącej inflacji, najmniej na żywność wydają mieszkańcy Wrocławia. W stolicy Dolnego Śląska za jedzenie płaci się średnio 35,49 zł. Powody do satysfakcji mają również znani z gospodarności poznaniacy, którzy zostawiają na zakupach spożywczych średnio 37 zł. Podobny wynik dotyczy mieszkańców Gdańska.
Z porównania wynika, że krakowianie są podwójnym liderem. Nie tylko najwięcej wydają na jedzenie, ale i najwięcej produktów wkładają do koszyka podczas jednorazowych zakupów.
W Krakowie na jeden paragon przypada średnio 6,67 produktu. Dla porównania, w Warszawie to 6,63, a w Łodzi 5,90 produktu. Jeśli chodzi o umiejętność oszczędzania, złoty medal należy się mieszkańcom Gdańska, którzy za jedną pozycję na paragonie spożywczym płacili średnio 5,81 zł. Najbardziej ''rozrzutni'' są natomiast łodzianie, którzy w styczniu tego roku na jeden produkt wydawali średnio 6,97 zł.